czwartek, 18 października 2012

Szmatki

Nie bardzo wiem jak toto nazwać po polsku. Służy temu żeby nie paradować ze szmatą na ramieniu, po karmieniu bobasa. Z angielskiego burp cloth. Dwie sztuki w wersji podróżnej, ze sznureczkami.
W środku dodatkowa warstwa nieprzemakalna




1 komentarz:

Eli pisze...

Proponuje: ulewajka ;)