czwartek, 25 lutego 2010

Nuty

Na warsztacie mam sporo kolczyków. Te zawieruszyły się skubane z poprzedniego rzutu. I prawie im się udało.
Można je przygarnąć jakby się komuś spodobały.


Wielkość 2/3 cm.
Długość całkowita z biglami 5 cm.
Bigle srebrne.

Torebki, worki podróżne

 
  
  
  
Pi razy oko - 28/36 cm.
Napisy wykonane farbkami do tkanin.
Dwuwarstwowe. Nie trzeba wiązać, wystarczy zaciągnąć.
Fajne wyszły.
Do przygarnięcia.
Znowu tak pochłoneło mnie szycie, że zapomniałam o metkach. Bezmetkowe więc, chyba, że coś wykombinuję.

poniedziałek, 8 lutego 2010

Tort Kai i Amelki

Tort zrobiony na czwarte urodziny Kai i Amelki. Masę cukrową po raz pierwszy gniótł za mnie robot i muszę przyznać, że wyszło mu to lepiej niż mi...

Wróżka cynka Dzwoneczek po mojemu

Wróżkę Dzwoneczka, kochamy już długo bardzo, zwłaszcza Lenka :) W tym roku dostałam zadanie bojowe - uszyć strój Dzwoneczka na bal. Wyszło jak widać, najważniejsze, że właścicielka była zachwycona. Jeszcze jej takiej szczęśliwej chyba nie widziałam... Niestety muzuka na balu była głośna i zagłuszała dzwoneczki przymocowane do bucików. Wróżka musiała więc buciki co i rusz ściągać i machać nimi przy uszach towarzyszy zabawy...



Filc, z którego uszyłam buciki, raczej się nie sprawdził niestety, ale na szczęście wróżka się tym nie przejmowała bo przecież buciki dzwoniły :)

czwartek, 4 lutego 2010

Lala - czy to jeszcze tilda nie wiem :)

Lala powstała z przerobionego wykroju dużego tildowego królika. Wyszła bardzo przytulaśna. Sama bym mogła taką, mieć tylko chyba już za stara jestem :(
Szydełkowe pantofelki po wypruciu nitek na pięcie mogą być zdejmowane, ale ponieważ sama nie przepadam za zbieraniem porozrzucanej wszędzie lalczynej garderoby, perfidnie je przyszłam. Żeby nie było za kolorowo, sukienkę można zdejmować i ubierać :)
Wypełnienie 100% poliester. Oczka i usta wyszyte muliną, rumieńce zmalowane farbką do tkanin.
Wielkość: 40 cm.





Pinokio wg ilustracji Jana Marcina Szancera

Na specjalne zamówienie powstawał w ostatnim czasie Pinokio (BY Jan Marcin Szancer).
Rękawicę podniosłam, efekt chyba nie jest najgorszy...
Pinokio powstał ze zmodyfikowanego przeze mnie wykroju tildowej lalki. Ma ok 35 cm wzrostu.










Bardzo dziękuję Gabi, za pomoc w uspokajaniu zniecierpliwionego pozowaniem Pinokia.


Pierwszy raz miałam do czynienia z filcem, ale na pewno nie ostatni. Do tej pory omijałam filc szerokim łukiem w świecie realnym i wirtualnym na wszelki wypadek też bo wiedziałam, że może to skończyć się kolejnym uzależnieniem... No i nie udało się. Tak mi filc przypasował na Pinokiowe ubranko... No i te kapciuszki...
Zabawa z wełną tez wydaje się kusząca ale jeszcze udało mi się opanować :)