wtorek, 30 czerwca 2009

MEI TAI











Pasy naramienne wypełnione. Pas biodrowy nie jest wypełniany. Panel z wypełnieniem cały. Nosi się bardzo dobrze testowane na Gabryśce - prawie 2 latka. Pasy sztruksowe wymiary na zdjęciu.

piątek, 19 czerwca 2009

Listownik









W skrócie: drewno przyciemniane woskiem przyciemniającym, część pomalowana na jasny kolorek (biała emulsja do sufitu łączona z akrylową farbką - odcień wanilia) i też delikatnie postarzona pastą. Na to serwetki, które dostałam :) i lakier Beckers półmatowy.
I mam nadzieję, że ten listownik wreszcie pomoże pozbyć się bałaganu.

poniedziałek, 15 czerwca 2009

WAŁEK


Wałek malowany tylko w części wałkującej. Reszta postarzona pastą. No i mój ukochany koronkowy motyw. Posłużył za kwiatki z okazji ślubu Oli i Łukasza :) (Pozdrawiam)

ZEGAR




Zegar ozdobiony metodą decoupage. Motywy drukowane na drukarce atramentowej kosztowały mnie bardzo dużo cierpliwości, ale udało się. Przyklejone na sucho i zabawa z marszczącym się papierem. Namaczanie nie było możliwe, pojawiały się niebieskawe plamy.
Mam nadzieję, że Młodej Parze się spodoba. Motyw pochodzi z zaproszenia :)

środa, 10 czerwca 2009

PODAEGI



Stare nosidło, które uszyłam. Sprawdziło się w zeszłe wakacje świetnie.

KAPA, "SEPIA"

Tą szyło mi się bardzo przyjemnie...
Do czasu aż wymyśliłam falbankę. Ta kosztowała mnie trochę nerwów, ale udało się.
Pikowanie za to poszło gładziutko i wcale się mi nie marszczyło. Widać maszyna miała dobry dzień ;)







sobota, 6 czerwca 2009

TAKIE KWIATKI






Na ślubie nie będę, ale kwiatek przekazałam. Mam nadzieję, że za wcześnie nie wklejam, i że za użycie zaproszenia bez zgody zapraszających pozwana nie będę :)

NA WARSZTACIE (KU PAMIĘCI)

Tylko to co się przypomni. Celem mobilizacji. Tylko rozpoczęte. Te co we łbie wykiełkowały muszę tam jeszcze ponosić... Oby mi życia starczyło na wszystko...

Kapa. Brak porozumienia z maszyną spowodował zaniechanie szycia. I marzenia o nowej maszynie...



Czeka jeszcze obrus szydełkiem dziobany już lat kilka.

Peppa w krzyżykach prawie na finiszu została zaniedbana.

Klocki już obdarte :) leżakują.

Wieszak już mi się śni.

Taborecik we wstępnej fazie obróbki.

Stolik mały niedolakierowany i duży już też. I krzesełek wizja nowa powstała i pozbyć się jej nie mogę.

Kolczyki do bransoletki, którą już oddałam. No i komplecik Oli - lakierowanie.

piątek, 5 czerwca 2009

PRODUKCJA W TOKU

Miałam nie zaczynać nic nowego dopóki nie pokończę. Miałam...
Najbardziej na tapecie kapa, ale... szyjąc kapę wyrwałam sobie spod tyłka taborecik "retro" i już suszy się zaszpachlowany, obdrapany, umyty i wyczyszczony papierem ściernym. Mam na niego koncepcję już w głowie od dawna, aczkolwiek niekonkretną do końca. Jak ze wszystkim - efekt końcowy poznaję na końcu :) A wieszak miał być pierwszy... No i sporo szycia... No to wracam do maszyny, korzystając z tego, że dziecię słodko zasypia.