wtorek, 7 marca 2017

Przeprowadzka, czyli czas na zmiany




Dawno temu zaczęłam bawić się w blogowanie. Odkąd pamiętam lubiłam coś tworzyć. Ten blog do tej pory był takim moim miejscem gdzie mogłam się trochę pochwalić a trochę dla siebie utrwalić :-)
Jak to się wszystko zaczęło? Nie pamiętam. Może od swetrów dla Barbie… a może zawsze było gdzieś w tle.
Zakres zainteresowań znacznie rozwinęłam będąc na urlopie wychowawczym. Wtedy to zaczęło się na poważnie. Wkroczyło w fazę lekkiego uzależnienia.  Jeśli dłuższy czas nic nie robię to pomysły „gotują” się w mojej głowie i czuję się sfrustrowana brakiem działania…
Nie należę do osób wylewnych, czasu za wiele nie mam i styl też ciężkawy, więc do tej pory skupiałam się na wrzucaniu zdjęć celem dokumentacji głównie dla siebie tego co udawało mi się zrobić.  Ostatnio zaczęło brakować mi  na blogu oprócz zdjęć jakiejś treści, więc postanowiłam się z tym zmierzyć 🙂 Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Przeglądając bloga doszłam do wniosku, że wiele postów bym usunęła, część rzeczy zrobiłabym inaczej, części na tym etapie już bym nie pokazała… Obawiam się jednak, że jak zacznę wywalać, to nie wiele zostanie. Długo zastanawiałam się nad zmianą nazwy, aż ostatecznie do niej dojrzałam. Od teraz będę tu 🙂 Co zrobię z tym blogiem, jeszcze nie wiem, na razie sobie zostanie, a potem zobaczymy.
Witam serdecznie w moim świecie!
Można też podglądać na facebook tu i na instagramie o tu :-)

Brak komentarzy: